Nikt nie chcę, żeby mu opowiadać, że się boisz, że cię boli albo, że
boisz się, że umrzesz.
Siedziałam
w poczekalni u Doktor Cold, aż skończy sesję z pacjentem przede mną. Czas
strasznie mi się dłużył, a na dworze było zbyt zimno, by pójść się przejść. By
zająć jakoś czas chwyciłam leżące na stoliku czasopismo i nie czytając jego
treści, przewracałam z kartki na kartkę. Nagle poczułam zimny powiew wiatru i
instynktownie zaczęłam pocierać ramiona, by się rozgrzać. Skierowałam wzrok w
stronę drzwi wejściowych i moim oczom ukazał się nieznany mi, młody mężczyzna.
Nie mogłam stwierdzić ile miał lat, gdyż twarz zasłoniętą miał przez kaptur. Na
chwilę jednak odwrócił się w moją stronę, dzięki czemu mogłam dostrzec jego
ciemne, wręcz czarne oczy.